Info
Ten blog rowerowy prowadzi toadi69 z miasteczka Poznań. Mam przejechane 7388.85 kilometrów w tym 2825.51 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.67 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Luty4 - 0
- 2013, Styczeń4 - 1
- 2012, Wrzesień5 - 18
- 2012, Sierpień11 - 28
- 2012, Lipiec12 - 32
- 2012, Czerwiec9 - 41
- 2012, Maj1 - 2
- 2011, Październik2 - 11
- 2011, Wrzesień2 - 16
- 2011, Lipiec1 - 11
- 2010, Maj3 - 17
- 2010, Kwiecień10 - 2
- 2010, Marzec2 - 0
- 2009, Październik6 - 22
- 2009, Wrzesień15 - 56
- 2009, Sierpień11 - 18
Dane wyjazdu:
78.00 km
0.00 km teren
03:12 h
24.38 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author
Poznań - Częstochowa - pana/porażka
Piątek, 14 sierpnia 2009 · dodano: 19.08.2009 | Komentarze 1
Pierwsze nieudane podejście do pokonania trasy z Poznania do Częstochowy.Wykombinowałem sobie że pojadę z Poznania już w nocy, tak aby zdążyć do wieczora na miejsce czyli Częstochowy.
Ruszyłem parę minut po północy, trasą z Poznania Rataje - na Szczepankowo i Spławie. Kiedy dojechałem do granic miasta i skończyło się oświetlenie uliczne przekonałem się jak niewiele daje lampka LED którą mam ze sobą, ustawiona na wprost wcale nic nie dawała, więc mocno pochyliłem ją w dół, wtedy widziałem co jest bezpośrednio przed kołem, ale jak długo można tak jechać ?. Pomimo tego jechałem dalej, tym bardziej że jechałem rejonami które znam bardzo dobrze, wiedziałem że do Nowego Miasta nie powinienem mieć problemów nawet z tak marnym oświetleniem. Liczyłem że za nieco ponad 3 do 4 godzin zacznie się rozwidniać i będzie lepiej.
Na odcinkach oświetlonych światłem latarń starałem się jechać dość szybko, ale kiedy je opuszczałem zwalniałem, mimo to zaliczałem większość dziur na drodze :(
Minąłem Tulce, Komorniki, Nagrodowice.
Wkrótce przekroczyłem pod Krerowem autostradę i kierowałem się dalej na Środę Wlkp. Miast było dobrze oświetlone, więc starałem się nieco przyśpieszyć, ale jakoż ciężko szedł rowerek. Dojechałem kawałek za Środę. A dokładniej za Brodowo wioskę która znajduje się na trasie ze Środy na Nowe Miasta, postanowiłem się zatrzymać, coś mi ciężko szedł rower. Zdjąłem lampkę z kierownicy i rozpocząłem oględziny. Przeczucie okazało się słuszne. W tylnym kole było mało powietrza. Nie zeszło do zera, ale opona dość znacznie się uginała. Chwila zastanowienia i decyzja powrotu do domu, miałem zapasową dentkę, ale tylko jedną a w dodatku nie chciałem naprawiać po nocy nie wiedząc czy uda mi się zlokalizować przyczynę. Dopompowałem powietrza i tą samą trasą wracałem do Poznania. Po drodze jeszcze dwa razy uzupełniałem powietrze kiedy tylko zaczynałem odczuwać że jest go już mało.
Około 4 w nocy byłem ponownie w domu, wycieczka skończyła się znacznie szybciej niż planowałem. Zrezygnowany położyłem się spać. Wstałem późno, zjadłem śniadanko i postanowiłem sprawdzić co też się stało. Po zdjęciu tylnego koło, zabrałem je do pokoju, zwinąwszy nieco wcześniej dywan. Dentka faktycznie była przebita, miedzy opnę a dentkę dostał się mały kamyk, zapewne kiedy przekładałem opony. Dziura nie była duża, ale wariant z ciągłym uzupełnianiem powietrza nie był by dobry. Po nocy zaś na pewno bym nie zauważył przyczyny przebicia i pomimo że wymienił bym dentkę, jechał bym dalej zaniepokojony czy za parę chwil nie padnie kolejna. Przesunięcie z konieczności w czasie wyjazdu na Częstochowę dało czas abym nabył lepsze oświetlenie. Próbę pokonania trasy i dystansu podjąłem kolejnego dnia, tym razem udaną :) Częstochowa Poznań - przez 4 województwa
Przejechany dystans 78 km
Czas jazdy 3:05 h
Prędkość średnia 24,38 km/h
Czas poza domem: prawie 4 godziny
Kategoria do 100 km