Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi toadi69 z miasteczka Poznań. Mam przejechane 7388.85 kilometrów w tym 2825.51 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.67 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy toadi69.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
78.83 km 39.00 km teren
03:25 h 23.07 km/h:
Maks. pr.:56.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author

WPN rozpoznanie :)

Poniedziałek, 24 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 4

Umówiłem się na wyprawę/rekonesans do WPN z DunPeal oraz z Klosiu. Miejsce spotkania przy ul. hetmańskiej w kierunku na Dębinę. Krótko przed wyjazdem dostaję smsa iż Klosiu nie może dziś o tej godzinie. Na trasę ruszamy z DunPeal z lekkim opóźnieniem około 15 minut. Kierujemy się nasypem w kierunku na Dębinę, do której szybko docieramy następnie chodnikiem do sklepiku w Luboniu i skręt w lewo ku Warcie, dalej już wzdłuż Warty do samego Puszczykowa, lasem, później pokonujemy tory kolejowe i lasem docieramy do cukierni na lody. Krótka przerwa na pyszne lody i uzupełnienie płynów.
Po około 15 może 30 minutach ruszamy dalej, kawałek drogą, kieruję się do drogi Mosina - Kórnik, po jej sprawnym przejechaniu ponownie wjazd w piaski (odcinek pierścienia wokół Poznania) i dalej do Mosiny, przejazd przez jej centrum, rondo i kierujemy się na Stęszew, gdzie DunPeal prowadzi i nadaje tempo około 35 km/h chwilami nawet przekracza 40 km/h.
W Dymaczewie Starym kolejne już ostatnie uzupełnianie płynów, za kilka minut wjazd do lasu i brak możliwości zrobienia zakupów. Kawałek pod górkę, tu ja zostaje w tyle wolę wjechać we własnym tempie bez siłowania się, spokojnie. DunPeal rwie do przodu miał poczekać przy wyrobisku, dziurze w ziemi gdzie nielegalnie ktoś skorzystał z piasku, ale kolega przeleciał ten punkt. Po chwili oczekiwania wrócił, " title="Na wzniesieniu w WPN od strony Dymaczewa Starego" width="900" height="675" />
Na wzniesieniu w WPN od strony Dymaczewa Starego © toadi
ponownie jechaliśmy razem" title="Na szlaku w WPN, postój na wzniesieniu" width="900" height="675" />
Na szlaku w WPN, postój na wzniesieniu © toadi
, raz to z górki innym razem podjazd, widać iż ścieżka mało uczęszczana :), a szkoda.
Na jednym z podjazdów DunPeal uszkadza sobie napęd, łańcuch na odcinku 4-6 ogniw uległ wyraźnemu skręceniu, a przerzutka przednia nie podaje łańcucha na największą zębatkę. Podejmujemy decyzje o zmianie planów, aby nie katować dalej napędu aby skręcony łańcuch nie poczynił większych szkód.
Jednak czeka nas jeszcze kilka kilometrów lasem nim dotrzemy do drogi i wyjedziemy na asfalt. Dalej kierujemy się na Puszczykowo i następnie już ścieżką rowerową docieramy na Dębinę. Jedziemy jednak wyraźnie wolniej niż jeszcze godzinkę wcześniej, DunPeal ma niezły młynek chcąc utrzymać 30-35 km/h, cóż korzystał ze środkowej tarczy.
W miejscu w którym zaczęliśmy wyprawę jeszcze chwilka rozmowy i każdy udaje się w swoją stronę. Wracałem głównie drogami więc starałem się podbić średnią do 33km/h gdyż niewiele brakowało, ostatnie 15 minut dało mi całkiem nieźle w kość, i mimo że poruszałem się po asfalcie końcówkę jechałem zaledwie z prędkością 30km.h, ale udało się :)

Wycieczka byłą zaplanowana na jeszcze 40-60 km w terenie, w planach była Osowa Góra, czarny szlak północnym brzegiem jeziora Dymaczewskiego, południowym brzegiem j. Góreckiego od Wyspy Zamkowej do pałacu Grejzera i lasami do Puszczykowa. powrót do Poznania zależnie od pory dnia i sił miał być albo wzdłuż Warty, albo tak jak dziś ścieżką rowerową. Nie wyszło dziś wyjdzie może innym razem :)

DunPeal dał mi niezły wycisk, na piaszczystych ścieżkach pędził przodem a ja musiałem go gonić, miałem co robić, chwilami zostawałem mocno w tyle.

Wycieczka udana a przygody mniej lub bardziej szczęśliwe muszą być aby było co wspominać w przyszłości.
Kategoria do 100 km



Komentarze
toadi69
| 16:48 środa, 26 sierpnia 2009 | linkuj Najlepiej znam okolice Tulec i Gowarzewa (gm. Kleszczewo) ale to moje rodzinne stronki ;)

Dość dobrze znam też tereny na wschód od Poznania do okolic Giecza włącznie, na południe do Nowego Miasta i wzdłuż Warty do Śremu, następnie ku zachodowi Buk, Opalenica, ale już gorzej. Oczywiście WPN. Dodatkowo Wolsztyn, Zbąszyń, Zbąszynek, Międzyrzecz, Świebodzin, Łagów i okolice tych miejsc.

No cóż nieco przechwałek musi być ;)

Z północą gorzej ale nie tragicznie.
Ostatnio doszły rejony Powidza, ale muszę to jeszcze poznać w wolniejszym tempie aby utrwalić ;)
Maks
| 07:24 środa, 26 sierpnia 2009 | linkuj Ja planuje w tym roku skoczyć jeszcze na Dziewiczą Górę ;) Zbyszek bardzo dobrze zna południowe tereny i ma dobrą pamięć do miejsc w których był ;)
pozdrawiam
DunPeal
| 23:39 wtorek, 25 sierpnia 2009 | linkuj wycieczka pierwsza klasa, w doborowym towarzystwie :) super trasa, toadie to chodzacy kompedium szlakow po wielkopolsce. zostalo jeszcze mi kilka dni wolnych, z checia pojechalbym z kims na ta osowa gore :)))
Maks
| 19:57 poniedziałek, 24 sierpnia 2009 | linkuj No widzę że jesteś pod wrażeniem ;) DunPeal jest taki dobry ? Z drugiej strony jest młodszy o 10 lat ;) Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nnejt
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]